Prolog

Prolog
22.04.2012
       Cichy szum wiatru i lekko szeleszczące liście. Krzyki  dzieci, bawiących się w parku, w niedzielne popołudnie. Delikatne promienie słońca ogrzewające twarze młodej pary, siedzącej na ławce. Dziewczyny i chłopaka.
      Dziewczyna o długich, kręconych włosach koloru brązu, niezbyt wysoka, o szczupłej podstawie. Chłopak przystojny, wysportowany, szczupły o włosach koloru ciemnego kasztanu i pięknych niebieskich oczach. 
- Że co kurwa!? Kpisz sobie ze mnie?- głośny krzyk dziewczyny, przerwał ciszę w całym parku. Nagle cała uwaga została skupiona, na tej drobnej osóbce. Nawet niektóre dzieci przystanęły na chwilę, aby zobaczyć co się dzieje.
- Ciszej Rose, wiesz jak jest... Będzie dobrze- powiedział chłopak spokojnie, z niewyobrażalną troską w oczach. Wypowiedź zakończył lekkim uśmiechem, aby pocieszyć brunetkę.
- Fabian, mam dość. Zawsze mówisz, że będzie dobrze,a nigdy tak nie jest! Wierzę w każde twoje słowo, jestem gotowa skoczyć dla Ciebie z mostu, niesamowicie Cię kocham! Ale to zawsze kończy się tak samo... Tak jak dzisiaj. Powiesz mi, że to trudne, i że nie możemy tak postępować. Że to nie uczciwe... Wiesz, że mam to gdzieś! Kocham Cię, i tylko Ciebie. Nie chcę nikogo innego. Może to nie w porządku w stosunku do Niej, ale wybierz w końcu... To męczące nie wiedzieć... A jeśli się boisz, odpuśćmy To sobie. To by było bezsensowne. Wyjadę, gdzieś daleko zapomnę, ale nie chcę, bo Cię kocham, ale powiedz słowo i mnie więcej nie zobaczysz... Dlaczego to musi być takie trudne?!
- Rose obiecuję, że nie wrócę, że będziemy tylko przyjaciółmi. Już nigdy Cie nie pocałuję. Proszę uwierz!- mówiąc to ują rękę dziewczyny, która natychmiast ją strąciła.
- Nie Fabian, nie chcę wierzyć. Wybierz w końcu.- powiedziała dziewczyna i pobiegła przed siebie, raniąc łzy. Łzy przez Niego...


___________________________________________________________________________________
Prolog!
Żebyście nie musieli/ały szukać jak pojawią się rozdziały ;*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz